architekt Jakub Drohomirecki
Twórca autentycznej architektury i holistycznego procesu projektowania.
Autor marki własnej Jakub Drohomirecki Autentyczna Architektura.
Właściciel pracowni architektonicznej Rochman Drohomirecki Architekci.
Członek Izby Architektów RP.
Wdraża holistyczny proces jako wielopłaszczyznową współpracę i projektowanie każdego elementu budynku, tak aby przyszły użytkownik i otaczająca przyroda współtworzyły całość.
Kieruje się prostotą i naturalnością co pozwala tworzyć budynek idealny.
Tworzy architekturę i budynki oddziaływującą na wszystkie zmysły po to by mieszkało się w nich dobrze i zdrowo.
Pracownia Rochman Drohomirecki Architekci powstała w 2012 roku z myślą o ludziach sukcesu, którzy oczekują czegoś więcej niż gotowych rozwiązań, dlatego tworzymy autorskie, unikatowe projekty w oparciu o holistyczny proces projektowy.
Pracownia jest solidnym partnerem dla właścicieli firm, którzy potrzebują czegoś więcej niż dokumentacji budowlanej i szukają architekta, który stworzy spójną, całościową i indywidualną wizję przyszłego budynku lub całego kompleksu zabudowy.
Nowe podejście do projektowania.
Tworzenie ze świadomością, że całość to nie suma składników tylko precyzyjnie skonstruowany układ między nimi.
Każdy element budynku, przyszły użytkownik i otaczająca przyroda tworzą całość.
Piękno polega na utkaniu sieci wzajemnych powiązań między różnymi składowymi.
Tak rozumiem rolę architekta nowych czasów. Wierzę w możliwość współistnienia tradycji i nowoczesności oraz w siłę zrównoważonego, mądrego podejścia do projektowania i sztuki budowalnej.
Zastosowanie zdrowych materiałów, kierowanie się prostotą i naturalnością pozwoli stworzyć budynek idealny doświadczalny wszystkimi zmysłami, w którym odnajdziemy wewnętrzny ład i radość życia.
Spora część rodziny poczynając od dziadka związana była z architekturą i sztuką. Ojciec prowadził własną pracownię architektoniczną; jako mały chłopiec spędzałem w niej wolne chwile chłonąc jej aurę i przekopując się przez stosy kalek, kreślarskich przyborów, makiet budynków i miast. Gdy w trakcie studiów architektonicznych na Politechnice Gdańskiej nadarzyła się możliwość wyjazdu na rok do Madrytu, długo się nie zastanawiałem – zaważył szacunek i sentyment do klasycznej architektury. Doświadczyłem wtedy codziennego obcowania z pięknem zabytkowego miasta. Uczelnia, do której uczęszczałem mieściła się w XV-wiecznym budynku – pierwotnie był to zakon Nuestra Señora del Carmen. Kamienne, grube mury z zewnątrz nagrzane słońcem w środku dawały przyjemny chłód. Dopełnieniem wrażeń była aleja cyprysów rosnących przed wejściem i ta jedyna, niepowtarzalna woń igliwia, żywicy i okrągłych charakterystycznych szyszek – to wszystko działało na zmysły i było na wskroś autentyczne. Przylegająca bezpośrednio do budynku nawa kościoła z XVII wieku przekształcona została w kilkupoziomową bibliotekę. Można było studiować książki o architekturze mając na wyciągniecie ręki kolebkowe sklepienie. Te doznania i doświadczania wpłynęły na moje podejście do projektowania. Pojmuję je jako holistyczny proces, w którym każdy element budynku, jego przyszły użytkownik i otaczająca przyroda współtworzą całość. Twardo stąpam po ziemi, cenię solidność i planowanie, ale równocześnie jestem ciekawy świata i lubię mierzyć się z projektami, które zmieniają życie na lepsze. Dlatego lubię wykraczać poza okresowe mody i współczesne szablony – projektuję budynki oddziaływujące na wszystkie zmysły, by mieszkało się w nich dobrze i zdrowo.
Nigdy nie zmienisz stanu rzeczy poprzez zwalczanie istniejących rzeczywistości. Aby coś zmienić zbuduj lepszy model, który sprawi, że istniejący będzie przestarzały. R. Buckminster Fuller